liczba wyświetleń stron

wtorek, 30 sierpnia 2011

Morskie opowieści

Jak zobaczyłam serwetkę z tym wzorem przypomniały mi się talerze zdobione w podobne motywy (również w odcieniach granatu) wiszące na ścianach w kuchniach moich ciotek, ale także i w moim domu lata temu :) Nie wiem czy ktoś jeszcze pamięta takie ozdoby :) Zrobiło mi się tak miło na te wspomnienia i postanowiłam tą serwetkę wykorzystać :) Pozostało tylko pytanie "gdzie"? Motyw łódki na wodzie pasuje  do kuferka  czy skrzyni, dlatego wybrałam takie drewniane pudełeczko :) 



"Niechaj drżą gitary struny
Niechaj wiatr grzywacze pieści
Niechaj znów popłyną ku nam
Morskie opowieści."











Na koniec jeszcze na chwilkę wrócę do ostatniego wpisu i do słoneczników :) Taką oto kartkę znalazłam wczoraj w empiku. Piękna, prawda? :)


sobota, 27 sierpnia 2011

Znów kwiaty...

Skoro ostatnio lato przypomniało sobie, że jest sierpień i pogoda jest piękna, ja zajęłam się kwiatami, które nie tylko z nazwy kojarzą się ze słoneczkiem - słonecznikami :)
W ulubionym sklepiku ze starociami znalazłam taki oto świecznik, który dodatkowo pełni rolę "miseczki" na olejek zapachowy.








Choć nie był w najgorszym stanie (w kilku miejscach miał jedynie odrapaną farbę i czarne naloty z dymu) postanowiłam podarować mu drugie życie. Przemalowany na troszkę inny kolor, ozdobiony słonecznikami cieszy nie tylko moje oczy, a pełniąc dodatkowo swoją funkcję w całym pokoju pięknie pachnie :)






 Z zapaloną świeczką jest piękny... Na dowód jeszcze jedno zdjęcie: 

Pełnego wykorzystania końcówki wakacji i dużo cieplutkich promieni słońca dla wszystkich :)

środa, 17 sierpnia 2011

krok po kroku...




"Powiedz mi, a zapomnę,
Pokaż mi, a zapamiętam,
Pozwól mi zrobić, a zrozumiem."
                                    Konfucjusz

Zgodnie z tą maksymą pomyślałam, że dużym ułatwieniem dla tych, którzy chcą kiedyś rozpocząć swoją przygodę z decoupage będzie seria zdjęć pokazujących jak to robię ja :) Sama również miałam takie początki :) Zawsze można coś zmienić, pominąć, dodać, ale przecież na tym to polega :) Wszystkim dla których te wskazówki mogą okazać się przydatne życzę powodzenia :)

 

1. To co potrzebujemy :)
Ozdobić można prawie wszystko... Ja najczęściej wybieram drewniane kuferki, styropianowe jajka, gliniane doniczki, świeczniki, itp. Warto poszukać takich przedmiotów nie tylko w profesjonalnych sklepach, ale także w internecie, na pchlich targach, itp.


2. Przygotowanie przedmiotu
Jeżeli skrzyneczka ma zamki warto je odkręcić (to bardzo ułatwia pracę); poza tym drewniane powierzchnie należy przetrzeć papierem ściernym (120, 150), aby pozbyć się niedoskonałości.


3. Materiały
Oczywiście farby (trzy pierwsze od prawej) odpowiednio zmieszane,aby uzyskać pożądany przez nas kolor tła dla wzoru. Serwetka i klej ( najprościej i najtaniej jest, jeżeli kupimy wikol i mocno go rozcieńczymy  wodą, aby po wyschnięciu nie pozostawiał białych śladów. Pędzle, a także lakiery. Na zdjęciu drugi z lewej to werniks wodny z połyskiem. Szybko schnie, jednak jeżeli będziemy malować tylko nim to po wyschnięciu dotykając gotowego już przedmiotu np. wilgotną dłonią będzie nam się on lepił. Dlatego na koniec pokrywamy niemal już gotowy przedmiot kilkoma warstwami lakieru wodoodpornego (na zdjęciu pierwszy z lewej) w aerozolu.  Trzeba tutaj podkreślić, że kolejną warstwę farby czy lakieru, nakładamy dopiero, gdy wyschnie wcześniejsza. To tyle z uwag ogólnych :)


4. Malowanie 
Zawsze warto dobierać kolor jak najbardziej zbliżony do koloru tła na serwetce. Wtedy po wyschnięciu wszystko się "zleje" i nie będzie widać granicy między tłem serwetki, a kolorem na kuferku.


5. Wycinamy motyw z serwetki...
Są dwa sposoby - wzór z serwetki możemy wyciąć lub wydrzeć. Ja wolę osobiście wycinać, bo w przypadku wyraźnych wzorów jest to łatwiejsze. :)


6. ... i przyklejamy
Po wycięciu wzoru oddzielamy od siebie 3 warstwy serwetki i przyklejamy tylko tą wierzchnią, "kolorową". Na zdjęciu przy lewym kancie pudełka widoczny jest kawałek taśmy papierowej malarskiej. Chodzi o to, aby wieczko i dno skrzyneczki nie ruszało nam się w trakcie przyklejania dużych motywów, które zajmą i górę i dół.

7. Lakierowanie 
Trzeba mieć świadomość, że czasem trzeba nałożyć kilka, kilkanaście warstw lakieru, aby po wyschnięciu nie była wyczuwalna pod palcami serwetka i wszystko stanowiło jedną całość :) Czas nałożenia kolejnej warstwy zależy od szybkości schnięcia lakieru, a takie informacje są podane na etykiecie :)
Kiedy już wszystko wyschnie przykręcamy zamki i... gotowe :)






Mam nadzieję, że komuś przydadzą się te wskazówki :) Miłego dnia życzę wszystkim :)

niedziela, 14 sierpnia 2011

Lustereczko powiedz przecie... :D

Chwila oddechu od szkatułek :) Lusterko kupiłam już dawno, ale zastanawiałam się jak je ozdobić. Chciałam, aby pasowało do ścian w moim pokoju, które są w kolorze żółtym, słonecznym. I tak wybór padł na jaskry i motylki :) Biała ramka tworzy delikatne tło na czym bardzo mi zależało. A całość prezentuje się nawet nawet... Miłego oglądania :)

 W trakcie pracy, przed lakierowaniem, lusterko zaklejone i wszystko jeszcze takie matowe... :)


A to już efekt pracy w całości...


... i szczegóły :)

środa, 10 sierpnia 2011

W czerwieni maków...

Maki uważam za jedne z najpiękniejszych kwiatów. Podoba mi się ich delikatność i malowniczość... No i oczywiście pola mieniące się letnią czerwienią :) Więc maki pojawiły się również u mnie. Skrzyneczka czeka teraz na okazję do podarowania jej komuś w prezencie :) Ale jak dotąd przypomina mi jak powinno wyglądać lato, kiedy za oknem niemal codziennie pada deszcz...



 
 I jeszcze troszkę poezji...

Chwieją się w polu maki purpurowe
Jakimś marzącym, sennym, dziwnym chwianiem...
(Drżącymi dłońmi złotą tuląc głowę,
Ktoś dziewczę ze snu zbudził całowaniem...)

Chwieją się maki wśród pszenicy złotej,
Pośród srebrnego kołyszą się żyta —
(Usta miłosnej szukają pieszczoty,
Pierś drży, miłosnej pieszczoty niesyta...)

Chwieją się maki... Wiatr rytmiczną falą
Czerwone kwiaty ich z lekka kołysze...
(Szalone usta drugie usta palą,
Upajające w nie sącząc haszysze..)

Chwieją się maki płomienne w rozkwicie,
W słonecznym blasku południa mdlejące...
(O upojenia miłosne! O życie!
O czarodziejskie i wszechmocne słońce!...)
                                                Zdzisław Dębicki

Orchidea

Po mojej wakacyjnej przerwie wróciłam do domku i do mojego deco. Dostałam ostatnio w prezencie pięknego storczyka i postanowiłam zrobić dla niego doniczkę :) Oczywiście raz jeszcze ślicznie dziękuję za ten miły prezent :*
Wzór kwiatowy nie wchodził w grę, więc wymyśliłam aniołki na spękaniach. Efekt poniżej :)