Tylko jeden kwiat na wieczku mający skupiać uwagę. Mam nadzieję, że cel został osiągnięty :) Małe okrągłe pudełeczka są urocze, a poza tym mają funkcje praktyczne - przechowywanie wielu kobiecych (i nie tylko!) drobiazgów :)
wtorek, 13 grudnia 2011
niedziela, 11 grudnia 2011
Z nutką folku :)
Prosta forma, bo i przedmiot nie jest zbyt wyszukany :) Wymyśliłam sobie kubeczek na różne "pisadła", ale równie dobrze może posłużyć jako osłonka na małą doniczkę.
Wybaczcie jakość zdjęć, ale mój aparat, niestety zbuntował się i najbliższy czas spędzi w naprawie, więc muszę teraz posiłkować się komórką :(
poniedziałek, 5 grudnia 2011
Nic nowego, niestety...
Grudzień mija dzień za dniem, a ja nic nowego nie zamieściłam, co jest niestety winą mojego zapominalstwa, bo weekend minął nawet owocnie, ale zapomniałam aparatu... :( Kolejny przedmiocik w trakcie, więc mam nadzieję, że w sobotę choć jeden już na pewno zamieszczę :)
Dziś tak na pocieszenie (głównie dla mnie, bo mam żal, że tu tak pusto ostatnio) kilka obrazków z niedawnego wypadu w Góry Stołowe :) Miejsce polecam z całego serca, bo choć było zimno, plecak ciężki, schronisko daleko, to jednak wspomnienia.... bajkowe!
wtorek, 25 października 2011
Jesień :)
"Zanurzać zanurzać się w ogrody rudej jesieni i liście zrywać kolejno...." (E.Stachura)
Mój mały "przepis", aby kolory jesieni, które uwielbiam, pozostały jeszcze na kilka tygodni :)
W naturze... i w bukiecie :)
Jak je zrobić? Potrzebujemy tylko liści, nitki i nożyczek :)
Liść kładziemy spodem ku górze ( jak na zdjęciu ) i zginamy "na trzy części" pierwsze od dołu, następnie górną część. Tak złożony liść zwijamy rulonik i dodajemy następny, który też wcześniej składamy...
...A tak już z pięciu.
Na koniec owijamy ciasno nitką u dołu "różyczki". Trzeba to zrobić ciasno, ponieważ po wyschnięciu bukiet straci swoją objętość... po prostu się skurczy i będzie bardzo kruchy. Na koniec z kilku zrobionych różyczek układamy bukiecik i związujemy. Można też użyć lakieru do włosów w celu utrwalenia i nadania połysku :)
Na najbliższy czas zapowiada się piękna pogoda, mam nadzieję, że w czasie długiego weekendu czeka mnie jeszcze nie jeden spacer :) A teraz kilka zdjęć z dzisiejszego spacerku... Ostatnie zdjęcie jest sprzed roku, gdyż jedynie tego brakuje mi podczas tegorocznej jesieni...
Z tęsknoty za udanym grzybobraniem :(
środa, 12 października 2011
Paseczki
Nie zabrałam na studia moich materiałów, więc niestety nic nowego ostatnio nie zrobiłam... Postaram się to nadrobić, kiedy przywiozę część swoich farbek i serwetek :) A dziś malutkie pudełeczko wykonane jak jeszcze pogoda dopisywała i słoneczko grzało swoimi promykami....
Teraz cieplutki mam jedynie... kaloryfer :) Pozdrawiam zatem równie ciepło :)
Teraz cieplutki mam jedynie... kaloryfer :) Pozdrawiam zatem równie ciepło :)
Na zdjęciach widać wiele niedoskonałości, ale takie były początki :)
czwartek, 6 października 2011
Świecznik po raz drugi :)
Kolejny przedmiot wyszperany za 3 złote. Gliniany świecznik. Pierwotnie był zupełnie bez ozdób. Wnętrze zostawiłam więc oryginalne, jedynie z zewnątrz dodałam motyw kwiecisty z ptakiem na gałązce.
A tak na koniec cytat, który znalazłam niedawno i myślę, że jest wart przemyślenia :
"Ptaki udowadniają nam, że istnieje lepsze, prostsze życie, może nawet na wyciągnięcie ręki."
Coupland Douglas
wtorek, 4 października 2011
Wieszaczek :)
Miesiąc bez wpisu... Strasznie zabiegana byłam w ostatnim czasie, ale postaram się choć minimalnie nadrobić stracony czas. Może nie będę pisała tak często, ale zawsze choć kilka słów :)
Tak jak w tytule postanowiłam ozdobić wieszaczek (który miał być prezentem) jednak ciężko przyszło mi znaleźć odpowiednio szeroki... Udało się dopiero wyszperać taki w starej szafie dziadka :)
Róże powróciły jako temat główny... z dodatkiem spękań... Miłego oglądania!
wtorek, 6 września 2011
Róża...poetycko
Znów wracam do róży, chociaż teraz w troszkę innej odsłonie. Pomysł własny, nie spotkałam nigdzie czegoś podobnego... Docelowo ma to być pudełeczko na prezent (ze względu na kształt np. na biżuterię).
A skoro mowa o różach... Przepiękny wiersz Zbigniewa Herberta i kilka zdjęć zrobionych dzisiaj w moim ogrodzie, kiedy popołudniu zza chmur zaczęło wyglądać słońce... Myślę, że więcej moich słów już nie trzeba. Poezja i obrazki niech "mówią" same...
O róży
Tadeuszowi Chrzanowskiemu
1
Słodycz ma imię kwiatu -
Drżą kuliste ogrody
zatrzymane nad ziemią
westchnienie odwraca głowę
twarz wiatru przy sztachecie
ścielą się nisko trawy
oczekiwania pora
przyjście zgasi zapachy
przyjście otworzy kolory
drzewa budują kopułę
zielonego spokoju
róża cię woła i tęskni
za tobą zerwany motyl
pęka nitka za nitką
mija chwila za chwilą
pąku zielona larwo
rozchyl
słodycz ma imię: róża
wybuch -
z wnętrza wychodzą
chorążowie purpury
szeregi nieprzeliczone
trębacze zapachów
na długich motylich trąbach
obwołują spełnienie
2
koronacje zawiłe
wirydarze modlitwy
obrzędy pełne złota
płonące kandelabry
potrójne wieże milczenia
promienie załamane na szczytach
dno -
o źródło nieba na ziemi
o konstelacje płatków
*
nie pytaj czym jest róża Ptak ją może opowie
zapach zabija myśli twarz lekkim muśnięciem starta
kolorze pożądania
kolorze płaczących powiek
brzemienna kulista słodycz
czerwień do wnętrza rozdarta
3
róża pochyla głowę
jakby miała ramiona
opiera się na wietrze
a wiatr odchodzi sam
nie zdoła wyrzec słowa
nie zdoła wyrzec słowa
im bardziej róża umiera
tym trudniej mówić o róży
Tadeuszowi Chrzanowskiemu
1
Słodycz ma imię kwiatu -
Drżą kuliste ogrody
zatrzymane nad ziemią
westchnienie odwraca głowę
twarz wiatru przy sztachecie
ścielą się nisko trawy
oczekiwania pora
przyjście zgasi zapachy
przyjście otworzy kolory
drzewa budują kopułę
zielonego spokoju
róża cię woła i tęskni
za tobą zerwany motyl
pęka nitka za nitką
mija chwila za chwilą
pąku zielona larwo
rozchyl
słodycz ma imię: róża
wybuch -
z wnętrza wychodzą
chorążowie purpury
szeregi nieprzeliczone
trębacze zapachów
na długich motylich trąbach
obwołują spełnienie
2
koronacje zawiłe
wirydarze modlitwy
obrzędy pełne złota
płonące kandelabry
potrójne wieże milczenia
promienie załamane na szczytach
dno -
o źródło nieba na ziemi
o konstelacje płatków
*
nie pytaj czym jest róża Ptak ją może opowie
zapach zabija myśli twarz lekkim muśnięciem starta
kolorze pożądania
kolorze płaczących powiek
brzemienna kulista słodycz
czerwień do wnętrza rozdarta
3
róża pochyla głowę
jakby miała ramiona
opiera się na wietrze
a wiatr odchodzi sam
nie zdoła wyrzec słowa
nie zdoła wyrzec słowa
im bardziej róża umiera
tym trudniej mówić o róży
wtorek, 30 sierpnia 2011
Morskie opowieści
Jak zobaczyłam serwetkę z tym wzorem przypomniały mi się talerze zdobione w podobne motywy (również w odcieniach granatu) wiszące na ścianach w kuchniach moich ciotek, ale także i w moim domu lata temu :) Nie wiem czy ktoś jeszcze pamięta takie ozdoby :) Zrobiło mi się tak miło na te wspomnienia i postanowiłam tą serwetkę wykorzystać :) Pozostało tylko pytanie "gdzie"? Motyw łódki na wodzie pasuje do kuferka czy skrzyni, dlatego wybrałam takie drewniane pudełeczko :)
"Niechaj drżą gitary struny
Niechaj wiatr grzywacze pieści
Niechaj znów popłyną ku nam
Morskie opowieści."
Na koniec jeszcze na chwilkę wrócę do ostatniego wpisu i do słoneczników :) Taką oto kartkę znalazłam wczoraj w empiku. Piękna, prawda? :)
Subskrybuj:
Posty (Atom)